Kolejka cudów. Relacja z meczu.

Kolejka cudów. Relacja z meczu.

Kolejka 9 - 14-15 października
Klasa B 2017/2018, grupa: Rzeszów II - Strzyżów

Zimowit Rzeszów 1-2 (1-0) Korona Dobrzechów
Bramki
: 15' 1-0 M.Haligowski (k), 60' 1-1 Marcin Brud, 80' 1-2 Tomasz Wnęk

Skład Zimowit: M.Szaro - R.Barć, M.Szydełko, M.Małek, D.Szczepański (K.Prus) - P.Hałdys, J.Bulanda, W.Jakim, M.Haligowski (K.Moskwa) - P.Sowa, J.Sowa

W niedzielne południe spotkały się dwa zespoły w teorii walczące o różne cele. Pogoda zachęcała do wyjścia na boisko. Było ciepło, bez większego wiatru a murawa mimo wszystko była dość grząska.

Pierwszy gwizdek sędziego i zaczynamy. Od początku było widać której drużynie bardziej zależy i chce to spotkanie wygrać. Piłka co chwile znajdowała się pod polem karnym zespołu Korony. Jedno takie starcie otworzyło spotkanie. W stosunkowo niegroźnej sytuacji na rogu pola karnego doszło do starcia zawodników przeciwnych zespołów gdzie M.Haligowski wyprzedził o "pół buta" w starcie do piłki zawodnika Korony. Gleba. Karny. Do piłki podszedł sam poszkodowany i lekkim strzałem w boczną siatkę otworzył wynik spotkania.
O tego momentu Zespół Zimowitu postanowił oddać pole do popisu rywalom. Do końca pierwszej połowy nic ciekawszego się nie wydarzyło.

Sędzia gwiżdże na drugą połowę. No i się zaczęło widowisko. Początek tej części spotkania. Pole karne. D.Szczepański vs zawodnik Korony. Gleba. Gwizdek. Karny dla Korony.

Zawodnik korony oddaje strzał. M.Szaro w jedną a piłka w... poprzeczkę. tym razem nam się udało. Ale co się odwlecze to nie uciecze. Chwilę potem zespół Korony cisną Zimowit jak cytrynę miał rzut wolny z przed pola karnego. Zawodnik  Korony bardzo sprytnym strzałem po ziemi, obok słupka umieścił piłkę w bramce. Jest 1-1. Niedługo po bramce K.Moskwa zmienia słabego kontuzjowanego M.Haligowskiego.

Minuty mijały a Zimowit spróbował prawą stroną po sytuacyjnym strzale z lewiczku lewą nogą P.Hałdysa. W tej sytuacji piłka bardzo niewiele minęła spojenie spojenie słupka z poprzeczką.
Do końca spotkania zostało kilkanaście minut. Sytuacja dla przyjezdnych. Koroniarz wpada w pole karne Zimowitu, oddaje lekki strzał z bliska. M.Szaro odbija futbolówkę a zawodnik strzelający demoluje bramkarza w parterze. Do piłki doskakuje napastnik Korony i nad leżącymi kopaczami zawodnikami ładuje pod ladę i mamy niespodziewanie 1-2. Sędzia w tej sytuacji pozwolił chyba na za dużo. Po tym wydarzeniu bramkarz długo się nie podnosił a zawodnicy Zimowitu doskoczyli do sędziego domagając się sprawiedliwości. Najbardziej "szczery" okazał się J.Bulanda a w nagrodę otrzymał lutownicę czerwoną kartkę.
Jak by tego było mało za chwilę w jednym ze starć powietrznych tracimy do końca rundy D.Szczepańskiego który kończy to spotkanie z urazem barku.
Do końca spotkania pozostało już niewiele i pod koniec regulaminowego czasu gry Zimowit stworzył sobie jeszcze sytuację po rzucie rożnym bitym przez P.Hałdysa na głowę P.Sowy. Piłka zdaniem Gospodarzy wpadła do bramki lecz innego zadania był zespół sędziowski. KONIEC.

Tak naprawdę możemy sobie narzekać na sędziów, kiepskie boisko ale tak naprawdę zagraliśmy bardzo słabo. A oglądanie tego spotkania nie miało nic wspólnego z piłką nożną przyjemnością. Kolejny raz ciężko wyróżnić jakiegokolwiek zawodnika naszej drużyny. Możemy tylko przeprosić kibiców, trenera, działaczy i obiecać mocne postanowienie poprawy.

Pauza: Grunwald Połomia.
Diament Pstrągowa 3-2 Huragan Kozłówek 14 października, 15:00
Albatros Szufnarowa 1-1 Novi Nosówka 15 października, 11:00
Start Borek Stary 2-2 Start Lubenia 15 października, 14:00
Sokół Grodzisko 2-2 Płomyk Lutoryż 15 października, 11:30
Zimowit Rzeszów 1-2 Korona Dobrzechów 15 października, 11:30

Co to była za kolejka. Przed tą serią spotkań wydawało się że w tej lidze są/grają walczą tylko trzy drużyny. Nic bardziej mylnego. Każda z tych drużyn straciła punkty. Kto by się spodziewał że Nosówka tylko zremisuje w Szufnarowej. Sytuacje obrazuje cytat z naszej zapowiedzi przed kolejką:

"W innym spotkaniu zespół Novi powinien bez większego problemu wypatroszyć Albatrosa. rozprawić się z Albatrosem." - Ale się pomyliłem. :)

Przed 10. kolejką whisky możemy tylko się cieszyć że po takiej wpadce tracimy do prowadzącej dwójki 1 pkt. Prawdopodobnie podobne odczucia mają w Nosówce i Borku Starym (strzelili dopiero w końcówce karnego na 2-2). W tej lidze możliwe są jednak niespodzianki i walka do końca będzie bardziej ciekawa niż się to wcześniej mogło wydawać.

W całej tej sytuacji i tak tytuł frajerów 9. kolejki zostaje na Zalesiu.

MH

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości