Pewne zwycięstwo. Relacja z meczu.
Klasa B 2017/2018, grupa: Rzeszów II - Strzyżów
Kolejka 15 - 28-29 kwietnia
Albatros Szufnarowa 0-5 (0-2) Zimowit Rzeszów
W niedzielę na boisku w Kozłówku rozegraliśmy partię szachów mecz w którym celem były trzy punkty. Wyprzedzając fakty jak założyliśmy, tak zrobiliśmy. Droga na boisko prowadziła przez malownicze tereny gminy Strzyżów. Od samego rana pogoda była znakomita (do grania i oglądania) a boisko wyjątkowo małe za to bardzo dobrze przygotowane. Miejscowi mimo że grały dwie pozamiejscowe drużyny w licznym gronie pojawili się podziwiać widowisko na trybunach ławkach.
Zaczynamy. Od pierwszej minuty Zimowit narzucił wysokie tempo i raz po raz pojawiał się pod polem karnym Huraganu Albatrosa lecz z tych prób jeszcze nic nie wychodziło. Aż do 12'. M.Antkiewicz pokazuje swoje umiejętności i zagrywa z okolicy koła środkowego za linię obrońców do dobrze wychodzącego P.Hałdysa który lobuje wychodzącego bramkarza i mamy 1-0. Chłopaki z Szufnarowej jeszcze rany nie wylizali a już musieli goić nową ponieważ ponownie do piłki za linię obrońców pierwszy dopadł Sz.Raus i zagrał wzdłuż bramki do wchodzącego M.Antkiewicza. Mamy 2-0. Po strzeleniu dwóch bramek uspokoiliśmy grę. Rozgrywaliśmy piłkę nie dając ani na chwilę dojść do głosu miejscowym przeciwnikom. Podkreślamy bardzo dobrą postawę naszego zespołu w pierwszej części spotkania.
Na drugą połowę wyszliśmy z zamiarem rozstrzygnięcia spotkania strzelając kolejną bramkę. Niestety do naszej gry wkradła się niepotrzebna nerwowość. Efektem takiego stanu była spora liczba strat i szarpana gra. Obraz gry dla Albatrosa niewiele się zmienił ponieważ w dalszym ciągu byli tylko tłem dla rywala ze stolicy Podkarpacia. Około 60' gry w jednej z licznych akcji M.Antkiewicz zostaje faulowany w polu karnym. Mamy jedenastkę. Dotychczasowy wykonawca M.Haligowski (3 na 3 z wapna w tym sezonie) oddaje piłkę świetnie dysponowanemu w tej rundzie M.Antkiewiczowi. I... i... pudło. Bramkarz wyczuł intencje strzelca i wybronił strzał po ziemi. Zbliżając się do końcowego gwizdka przeciwnik odkrywał się coraz bardziej. Pozwolili przeprowadzić dwójkową akcję M.Antkiweicz - M.Haligowski - M.Antkiweicz zakończonym płaskim strzałem pod długim słupku. W samej końcówce dokładną centrę P.Hałdysa z rzutu rożnego wykorzystał P.Przybyło, a J.Bulanda po dograniu z autu M.Szostka hukną jak z armaty z za pola karnego na 5-0.
Zdecydowanie najjaśniejszą postacią tego spotkania mimo niestrzelonego karnego był doświadczony napastnik Zimowitu M.Antkiewicz.
Teraz czeka nas długaaaaaaa przerwa. Mecz następnej kolejki rozegramy dopiero 31 maja a w kolejce nr 17 (12-13 maj) niestety pauzujemy. Dlatego kolejny mecz rozegramy 20 maja u siebie z Sokołem Grodzisko.
Pauza: Huragan Kozłówek. | |||
Start Borek Stary | 10-0 | Sokół Grodzisko | 29 kwietnia, 14:30 |
Albatros Szufnarowa | 0-5 | Zimowit Rzeszów | 29 kwietnia, 11:00 |
Diament Pstrągowa | 2-3 | Korona Dobrzechów | 29 kwietnia, 11:00 |
Novi Nosówka | 4-0 | Płomyk Lutoryż | 29 kwietnia, 11:00 |
Start Lubenia | 2-4 | Grunwald Połomia | 29 kwietnia, 16:00 |
Jedyne liczące się zespoły Zimowit, Borek Stary, Nosówka zgodnie wygrały wysoko do zera swoje mecze dlatego na czele stawki pozostał status quo. Rzeszowianie przynajmniej do 17 kolejki pozostaną liderem tabeli. Start zniszczył u siebie Sokoła a Nosówka pewnie pokonała czerwoną latarnię z Lutoryża. Finał sezonu zapowiada się coraz bardziej ciekawie.
MH
Mam nadzieję, że nikt tych tekstów nie bierze zbyt serio. Relacje są z przymrużeniem oka, trochę podkolorowane, oglądane z perspektywy boiska.
Komentarze